Pracowity listopad, 3000 lajków i smaczna niespodzianka

Witajcie kochani!

Tym tekstem Jacek Stachursky zaczyna każdy swój koncert. Stachursky to jest koleś, którego warto naśladować.

W listopadzie czeka nas sporo występów i wiele wrażeń na scenie i poza nią. Już jutro (i tutaj utrudnienie, bo zależnie od tego kiedy czytasz tego posta to może być już wczoraj, albo nawet 2 miesiące temu!), tj. 5 listopada (no i zepsuliśmy zabawę, już wszystko jasne…) występujemy w Tczewie w RISTOCafe, na ten występ oczywiście bardzo serdecznie zapraszamy.

Później dwa występy w Gdańsku, 16 i 18 listopada, i wyjazd daleko od podwórka, czyli Pisarzowice i Żory, gdzie wystąpimy w niecodziennym składzie podczas niezwykle niecodziennej kabaretowej imprezy. Na koniec miesiąca pojawimy się jeszcze z wielką przyjemnością w Kurzętniku, o czym już Was informowaliśmy w ostatnim newsie.

Zapraszamy i polecamy wpadać na te występy i zrobić nam dzień, a obiecujemy, że odwdzięczymy się tym samym. Powodów do wdzięczności jest sporo, bo ostatnio stuknęło nam 3000 lajków na fejsie! 3.0.0.0! Tyle zer! I trójka! Nas jest trzech! I jesteśmy ze… Nie, czekaj. Matematyka taka zwodnicza.

Dziękujemy Wam za wszystkie wyrazy uznania, te realne i te wirtualne. I zostawimy Wam jeszcze smakowity kąsek w postaci nowej parodii Grupy Kamerowani naszego Arka. Podobno zyskał uznanie nawet włodarzy portalu Gazeta.pl, a oni słyną z niezwykle wysublimowanego poczucia smaku. Smacznego kochani!